• Keine Ergebnisse gefunden

Jeffrey F. Hamburger, The Rothschild canticles. Art and mysticism in Flanders and the Rhineland circa 1300, London: Yale University Press, New Haven 1990. - [Rezension]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Aktie "Jeffrey F. Hamburger, The Rothschild canticles. Art and mysticism in Flanders and the Rhineland circa 1300, London: Yale University Press, New Haven 1990. - [Rezension]"

Copied!
2
0
0

Wird geladen.... (Jetzt Volltext ansehen)

Volltext

(1)

PRZEGLĄD LITERATURY

Jeffrey F. Hamburger, "The Rothschild Canticles. Art and Mysticism in Flanders and the Rhineland circa 1300 ". London: Yale University Press, New Haven, 1990

ss. 424, il. 225 + 12 kolorowych

Książka Jeffreya F. Hamburgera należy bez wątpienia do najciekawszych publikacji poświęconych malarstwu mi­

niaturowemu, ogłoszonych w ostatnich latach. Traktuje bo­

wiem o znakomitej klasy miniaturach o oryginalnej, niekiedy unikatowej ikonografii, nadto zupełnie niemal nieznanych.

Zaledwie kilka z nich opublikowanych zostało dotąd m. in.

przez Ernsta H. Kantorowicza ("Dumbarton Oaks Papers"

XVII, 1963). Monumentalna książka młodego amerykańskie­

go badacza (urodzonego w 1957 r.) wykładającego historię sztuki w słynnym Oberlin College, jest monografią/w/rerce/- lence dostarczającą całościowego opracowania zabytku za­

wierającego pięćdziesiąt całostronicowy eh miniatur, 160 winiet i 23 kolorowe rysunki. W dziesięciu rozdziałach omó­

wione zostały kolejno dzieje kodeksu, jego charakter, znajdu­

jące się w nim teksty będące rodzajem antologii utworów mistycznych od czasów biblijnych po lata około roku 1300 i wreszcie podzielone na kilka grup miniatury. Są to m. in.

miniatury o tematyce rajskiej, maryjnej, trynitamej, ilustrują­

ce strofy Pieśni nad pieśniami i na końcu miniatury Vitae Palriim.

Bez wątpienia najpiękniejsze i jednocześnie najbardziej oryginalne na tle sztuki całego średniowiecza są miniatury o tematyce trynitamej omówione w ósmym, najdłuższym roz­

dziale książki. Na foliach 40, 44 i od 75 po 106 ukazanych zostało dwadzieścia wyobrażeń, które zdumiewają niezwykłą wprost finezją i pomysłowością. Można zaryzykować twier-

532

Originalveröffentlichung in: Biuletyn Historii Sztuki 55 (1993), Nr. 4, S. 532-533

(2)

PRZEGLĄD LITERATURY

•anto; ctht luas ^ (pmM fttKiRSłuU fl^iH* ąnt ni,

i ttttmut&tu) uaf wuftuubk

imtlnaro _ituft»ne '

"min fretce I ucjttue otrin jtueutttiejmp

|«<)<U)uU4nc InuŁeeipmag-

|iiattfftusw ffyUn

Jawili &ru

5!#(fit-ami

|i«finrt6 fotwrUffiflfms ctuftt , J mufij intono^K mitem' iwo

&«gt£umo triu fiui fdftanut ra tfnmulu-

1

• i

II. 1. "Kantyki Rolhschilda" ("The Rothschild Canticles"), Yale University, The Beinecke Rare Book and Manuscripl Library, MS 40-1, fol. 97v-Q8r.

dzenie, że wszystkie one powstały w uniesieniu twórczym równym skalą pięknu i misteryjności tekstów, które ilustrują będących fragmentami Psalmów dzieł Malachiasza, Pseudo- Dionizego Areopagily, świętych Augustyna, Bonawentury i wielu innych. W kole jnych obrazach jawią się rozmaite kon­

figuracje Gołębicy Ducha Św., głów Ojca i Syna wpisanych w koło, spowitych w szatę, "obleczonych" w gwiazdę e t c , a w innych natomiast występują konfiguracje rąk, nóg i skrzydeł wtopionych w trzy kręgi, rozety lub gwiazdę świe­

cąca, to siedmioma, to ośmioma falistymi promieniami jak dusze zbawionych w raju ukazane we wcześniejszych minia­

turach. Być może nie istnieje w sztuce piękniejsze przedsta­

wienie Boga w Trójcy jedynego, Boga światłości i Słońca sprawiedliwości niż to na fol. 9 8 r. (il. 1). Oto jawi się przed nami obleczona w długie szaty postać oranta, która zamiast ludzkiego oblicza ma ogromny świecący dysk-rozetę będący jakby zapowiedzią monstrancji promienistych sporadycznie już występujących w X V w., a rozpowszechnionych w epoce baroku. Zarówno w rozważaniach na temat tych, jak i innych miniatur, zdumiewa erudycja młodego badacza zarówno w dziedzinie analizy formalnej i ikonografii jak i krytyki tekstu, który ten świat sztuki mistycznej prezentuje klarownie i prze­

konywująco. W tym zapoznawaniu się ze sztuką tworzoną,

jak dowodzi Hamburger, na użytek światłych zakonnic nie­

zwykle pomocne są Aneksy, których jest aż sześć. Zawarte są w nich m. in. wszystkie teksty kodeksu - antologii, szczegó­

łowe opisy miniatur i diagramy. I wreszcie na bez mała dwudziestu stronach, w dwóch szpaltach wybrana (sic!) bib­

liografia i indeksy.

Znakomicie napisana i świetnie ilustrowana książka Jef- freya Hamburgera jest publikacją godną polecenia nie tylko badaczom późnego średniowiecza, ale wszystkim zaintereso­

wanym mistycyzmem, symboliką światła, zagadnieniem re­

lacji słowa i obrazu czy jakże modnym ostatnio feminizmem.

Pomimo tego entuzjazmu do książki, wypadnie zauważyć, że datowanie kodeksu na rok ok. 1300 jest zapewne zbyt wczes­

ne, i ze m. in. nie wszystkie aspekty symboliki światła zawarte w tym kodeksie zostały wyczerpująco omówione. Nie znane też są, jak się wydaje, Autorowi niektóre ważne publikacje, jak choćby wspomniana wcześniej praca Kantorowicza. Nie­

bawem ukaże się kolejna książka na temat "Kantyków Rolh­

schilda" pióra Michaela Evansa z Instytutu Warburga w Londynie i z pewnością ten dotąd tajemniczy i mało znany kodeks stanic się jednym z najbardziej wyczerpująco opraco­

wanych ksiąg późnego średniow iecza.

Jerzy Miziołek

533

Referenzen

ÄHNLICHE DOKUMENTE

Tak więc zaprojektowany w 1911 roku przez radomską firmę „Krzywicki i Moraw- ski” dębowy ikonostas miał trafić do cerkwi Pokrowy Matki Boskiej w Kozienicach.. Była to

W miarę budowy dostosowywano się też do miejscowej tradycji, tak więc Sztynort, mimo stosunkowo późnej daty, stanowi dość typowy przykład architektury tego terenu, której

accordée à l'éducation, celle aussi des relations personnelles, y compris dans les cercles féminins alors si importants (ch. 7), aussi bien pour le mécénat artistique, pour

Dumny naród nie miał zamiaru celebrować aktu przegrania wielkiej wojny, ale już w dziesięć lat później, w roku 1955, wzniesiono na miejscu straszliwego wybuchu muzeum

^°ritUlTliana’ ^ie zarmerzam stwarzać fałszywego wrażenia, jakoby Spj ahty z obecnymi gospodarzami były zawsze sielankowe. Zdarzają się )ir?Cla’ zwłaszcza na temat

go Biennale Sztuki Współczesnej w Wenecji - pisze Autorka we wstępie - jest odbiciem historii sztuki XX wieku, lecz obraz ten widzimy w krzywym zwierciadle, a właściwie w

erscheint dagegen immer als eine Art Sonderfall oder Nachzuegler, mit Ausnahme der ausfuehrlicher gewuerdigten Exposition &#34;Les Peintres de la Réalité&#34; im Musée de

pelstatue des Hohenpriesters des Osiris Wenenefer und seiner Gemahlin, die an Doppeluschebti erinnert, doch im Tempelbezirk des Osiris gefunden wurde, die Stele des Sobekhotep